MSE 023
Stanisław Moryto - Muzyka chóralna, 2009
<- pobierz booklet
STANISŁAW MORYTO (*1947)
1-5 PIEŚNI KURPIOWSKIE na chór mieszany a cappella (2008)
1. Jechali panozie
2. A za górani
3. W polu ogródusek
4. O, duszo wszelka nabożna
5. Juz niesiunc zased
6. ŚWIĘTY BOŻE na sopran, tenor i chór mieszany a cappella (1996)
7-10 MADRYGAŁY na chór mieszany a cappella do słów Jerzego Wojtczaka (1999)
7. Ad fontem
8. In horto
9. Expectatio
10. Epistula
11-18 MISSA BREVIS PRO DEFUNCTIS na chór mieszany a cappella (2005)
11. Introitus
12. Kyrie eleison
13. Graduale ( Requiem aeternam )
14. Tractus ( Absolve Domine )
15. Offertorium ( Domine Jesu )
16. Sanctus
17. Agnus Dei
18. Communio ( Lux aeterna )
19. PRECES PRO POLONIA na 8- głosowy chór mieszany a cappella do tekstu Jana Węcowskiego (1999)
Kompozytor współczesny stoi przed dylematem – tworzyć rzeczy modne, negując wszelkie dotychczas obowiązujące kanony sztuki i zastępując piękno kanonem nieograniczonej wolności, kreatywności i jak największej oryginalności w odchodzeniu od tradycji, czy podejść do problemu racjonalnie i skorzystać z kilku tysięcy lat doświadczeń ludzkości w dziedzinie kultury.
Dla Pitagorejczyków, a później dla św. Augustyna, matematyczny porządek wszechświata (kosmos), był całkowicie tożsamy z istotą piękna; źródłem zaś piękna jest sensowny porządek wewnętrzny. Orbity planet są niejako melodiami, porządki liczbowe są rytmem, a pojedyncze tory planet tworzą harmonię. Piękno muzyki polega na jej adekwatności wobec rytmicznych i harmonicznych zasad wszechświata.
Muzyka Zachodu – poczynając od chorału gregoriańskiego, poprzez muzykę katedr i wielką polifonię, poprzez muzykę renesansu i baroku, aż po Brucknera i Mahlera, i dalej, jest wynikiem wewnętrznego bogactwa syntezy ducha, intuicji i oddziałującego na zmysły dźwięku, a wyrosła ona z antropologicznego podłoża, które zespoliło element duchowy i świecki. Myśliciele starożytni uważali, że piękno wszechświata zawiera w sobie wszystkie dzieła sztuki. Towarzyszyła im myśl o muzyce kosmicznej, której szczytem jest wspólny śpiew z aniołami. Muzyka jest najbardziej pierwotnym wyrazem naszego człowieczeństwa, ale potrzebne jest pokorne poddanie się temu, co nas poprzedza. Tą drogą można dojść do wyżyn ludzkiego powołania. Gdzie jest początek tej drogi, gdzie jest źródło takiej muzyki? Do źródła trzeba iść pod prąd – przypomina Jan Paweł II.
Karol Szymanowski dziękując ks. Władysławowi Skierkowskiemu za wydanie dwóch pierwszych zeszytów Puszcza kurpiowska w pieśni napisał, że odkrył niezmiernie bogate źródło polskiej pieśni. A Benedykt XVI zapewnia nas, że ludowość to żyzna ziemia, która muzyce wielkiej daje wewnętrzne zakorzenienie.
Muzyka ludowa w pierwotnym sensie jest muzycznym wyrazem wspólnoty zespolonej więzią języka, historii i sposobu życia. Wspólnoty, która ma swoje doświadczenia doczesności i wieczności, doświadczenia miłości i cierpienia, narodzin i śmierci, a także współdziałania z przyrodą. I te właśnie doświadczenia kształtuje i przetwarza przez śpiew. Śpiew ludowy harmonijnie łączy to, co doczesne z tym, co wieczne. Muzyka ludowa wyrasta z autentycznego zetknięcia z elementarnymi doświadczeniami ludzkiej egzystencji, dlatego wyraża pełną prawdę o człowieku. Jej naiwność należy do tego typu prostoty, która ilustruje prawdy odwieczne.
Po raz kolejny Stanisław Moryto sięgnął po teksty ze zbioru ks. W. Skierkowskiego. Wyrafinowane opracowanie cyklu Pięciu pieśni jest bardzo różnorodne. Czwarta pieśń O duszo wszelka nabożna znajduje się w III tomie zbioru ks. Skierkowskiego pod numerem 85 i została spisana od śpiewaka ludowego Józefa Szyszko z Brzozowego Kąta. Ale jest też w unikatowym druku Biblioteki Kórnickiej z XVI wieku w zbiorze Pieśni postne starożytne, człowiekowi chrześcijańskiemu należące, które w Wielki Post śpiewane bywają, dla rozmyślania Męki Pańskiej z przyczynieniem piosnek wyrobione. Utwór Stanisława Moryto spełnia w nadmiarze intencję z czasów renesansu. Ostatnia pieśń cyklu zaskakuje wspaniałym pomysłem kompozytorskim. Dzwonią wieczorne dzwony – w nagraniu przez trzy minuty, a tylko ostatnie 25 sekund solistka śpiewa 8 taktów tekstu „juz niesiunc zased”. Wrażenie jest wstrząsające.
Najstarsze ślady adoracji Krzyża znajdują się w pamiętniku Egerii z IV wieku. W późniejszych czasach mamy świadectwa śpiewania podczas adoracji Krzyża w Liturgii Męki Pańskiej – improperiów, czyli skarg zestawiających dobrodziejstwa wyświadczone przez cierpiącego Odkupiciela z ludzką niewdzięcznością. Improperia składały się początkowo z trzech wersetów Popule meus, między którymi śpiewano po grecku i po łacinie Trishagion; suplikację Święty Boże, Święty Mocny, Święty a Nieśmiertelny. Najstarszy przekaz tekstów łacińskich znajduje się w Graduale z Senlis z końca IX wieku, a neumatyczny zapis jest w Graduale z Laon z X wieku oraz w licznych przekazach sanktgalleńskich. Polskie tłumaczenie pierwszej zwrotki mogło istnieć już w XIII wieku, bo już wtedy śpiewano pacierz po polsku, a także liczne pieśni wielkanocne i wielkopostne. Suplikacje są potężnym wołaniem o miłosierdzie, szczególnie w czasach zagrożenia; w czasie wojen, zarazy, pożarów, powodzi, klęski suszy i ulewnych deszczy. Monumentalizm utworu podkreśla monorytmia, a bifunkcyjna harmonik amplifikuje suplikację w sposób poruszający.
Madrygały wykonano po raz pierwszy 6 grudnia 2002 roku w sali koncertowej AMFC w Warszawie. Autorem łacińskich tekstów jest prof. Jerzy Wojtczak, który jest jedynym w Polsce filologiem łacińskim piszącym wiersze. Autor tekstu wyznaje, że stylem Madrygałów nawiązuje do Wergiliusza. Cykl zawiera cztery pogodne utwory: Ad fontem – nad wodą siedzi piękna muza, milczy i gładzi włosy, a w źródle przegląda się słońce; In horto – w ogrodzie oczy dziewczyny oglądają piękne kwiaty; Expectatio – młodzieniec czeka na to, że dziewczyna go pokocha; Epistola – to list kochającego napisany wieczorem, a rano wręczony ukochanej. Te krótkie sielanki wywołują nastrój pogody, wiosny i światła, a muzyka jest ilustracją tych nastrojów.
Missa brevis pro defunctis nosi wszystkie cechy śpiewu gregoriańskiego, choć nie ma w niej dosłownych cytatów. Tekst, który wykorzystuje jest tekstem liturgicznym, a muzyka ilustruje i pogłębia jego mistyczne znaczenie. Są dialogi solisty i chóru a cappella czyli styl responsoryjny. Deklamacyjność tekstu podkreśla jego znaczenie. Jest medytacja i kontemplacja, a także dramaturgia tekstów traktujących o życiu i śmierci. Zastosowane środki (między innymi technika alternatim) realizują cel w sposób oszczędny, a zarazem wyrazisty. Związek ze śpiewem gregoriańskim ma charakter duchowy. Jest klimat medytacji i odniesienie do transcendencji, jest dramaturgia i spokój, niemal cisza; jest światło i mrok. Świadomość rzeczy przemijających pozwala dostrzec prawdy ostateczne.
Ostatnim utworem nagranym na płycie jest 8-głosowy motet Preces pro Polonia. Łacińskie słowa napisał Jan Węcowski. Jest to modlitwa za Ojczyznę za wstawiennictwem Świętych Patronów: św. Wojciecha – aby wzrastał w narodzie pokój, męstwo i miłość; św. Stanisława – o jedność w narodzie i szacunek dla dawnych cnót i obyczajów; św. Kazimierza – aby Duch Święty odnowił oblicze ziemi; do Wszystkich Świętych Patronów Polski – aby błogosławieństwo Boże zawsze towarzyszyło naszej Ojczyźnie.
Chóralistyka polska wzbogaciła się o wspaniałe Pięć pieśni kurpiowskich, wykwintne Madrygały do tekstów łacińskich na wzór Wergiliusza, pobudzającą do refleksji Missa brevis pro defunctis, monumentalne Święty Boże oraz Preces pro Polonia.
ks. Kazimierz Szymonik
Wróć |