MSE 018
Polski Chór Kameralny, 2008
<- pobierz booklet
POLSKI CHÓR KAMERALNY
Schola Cantorum Gedanensis
Jan Łukaszewski – dyrygent
1. Wojciech Kilar (*1932) – Lament (2003) 17:15
2. Krzysztof Penderecki (*1933) – Veni Creator (1987) 6:46
3. Krzysztof Penderecki (*1933)– Benedictus (2002) 3:21
4. Marcel Chyrzyński (*1971) – ...similes esse bestiis... (1997) 6:17
5. Bartosz Kowalski-Banasewicz (*1977) – Lacrimosa (2001) 5:13
Paweł Łukaszewski (*1968) – Hommage a Edith Stein (2002) 8:12
6. Tagesgebet 3:02
7. Gabengebet 2:30
8. Schlussgebet 2:39
9. Marian Borkowski (*1934) - Libera me (2005) 5:10
TT 52:15
Utwory muzyczne widziane z bliska
(Uwagi miłośnika polskiej muzyki chóralnej)
Nagrania sakralnych motetów chóralnych a cappella, które mam przed sobą,
wprowadzają słuchacza w wielobarwny, pełen wrażeń dźwiękowych świat polskiej
muzyki chóralnej dzisiejszych czasów. Wybór utworów jest tylko niewielkim przykładem bogatej, zasługującej na szerszą uwagę, przesiąkniętej wiarą chrześcijańską i noszącej jej piętno twórczości polskich kompozytorów starszej i młodszej generacji. Wzbogacili oni, i w znacznej mierze upowszechnili, współczesny ogólnoświatowy repertuar chóralny. Obok kompozycji ambitnych, nacechowanych wysokimi wymaganiami dotyczącymi polifonii, pojawiają się czasem również utwory o dużej prostocie struktury muzycznej, uwypuklającej znaczenie Słowa.
Mam nadzieję, że odbiorca niniejszego nagrania dostrzeże i odczuje dźwiękową różnorodność motetów, która nadaje im niekiedy wspólne ukierunkowanie stylistyczne.
Wojciech Kilar - Lament. Dusza błąka się szukając raju, by wreszcie przez bramy świętego Piotra dostać się do Królestwa Niebieskiego. Kompozytor z głębokim wyczuciem szerokich łuków fraz tworzy muzykę do anonimowego polskiego tekstu z XV wieku. Podstawę brzmienia i struktury tej pieśni żałobnej stanowi jej homofonia i izorytmia. Początkowe sprzężenia kwintowe prowadzą stopniowo poprzez fugato do tonalnej wielogłosowości, która osiąga swój szczyt w dłuższym, nieprzerwanym, podobnym do siebie w modulacjach następstwie akordów, nadających tekstowi głęboką wymowę; następnie wyczuwalnie znajduje ona drogę do wewnętrznego spokoju.
Krzysztof Penderecki - Veni Creator Spiritus. Słowa znanego i wielkiego hymnu Hrabanusa Maurusa otrzymały w tym utworze kształt muzyczny, wywołujący imponujące wrażenie. O jakości muzycznej realizacji decyduje tu zarówno swobodnie wibrująca linearność prowadzenia głosów, jak i potęgujące się stopniowania i punkty kulminacyjne, powiązane z bogatą w kontrasty dynamiką. Następujące po sobie częste zróżnicowania brzmienia nadają utworowi charakter bardzo osobisty.
Krzysztof Penderecki - Benedictus. To bardzo piękny, choć dość prosty w brzmieniu utwór przystępnie napisany na chór żeński, który wzrusza szczególnie swoją prostotą i uczuciowością, towarzyszącą interpretowaniu mszalnego tekstu za pomocą specyficznej przestrzeni brzmieniowej głosów kobiecych.
Marcel Chyrzyński - ... similes esse bestiis... . Salomon, widząc jako kaznodzieja bezbożne stworzenia w miejscach sądu i sprawiedliwości, myślał w głębi serca, że Bóg będzie musiał sądzić zarówno sprawiedliwych jak i niesprawiedliwych. „Co się tyczy stworzeń ludzkich, Bóg ich osądzi, a oni sami zobaczą, iż oni sami jako bydło są” (Koh. 3,16-22). W swoim motecie kompozytor pragnie, abyśmy odczuli także i inne dalsze przerażające i wstrząsające słowa owego rozdziału Biblii. Utwór jest utrzymany konsekwentnie w stylu tonalnym. Mocna w wymowie dynamika prowadzi do imponujących efektów brzmieniowych. Głównie dzięki homofonicznej i modulującej harmonice powstaje gęsta tkanka dźwiękowa, która w pełni odpowiada znaczeniu słów kazania.
Bartosz Kowalski-Banasewicz - Lacrimosa. „Najsmutniejszy ze wszystkich dni, kiedy to świat z popiołów się podnosi.” Przejmujące słowa fragmentu sekwencji Dies irae stanowią treść tej interesującej i godnej uwagi kompozycji dramatycznej. Za centrum brzmieniowe służy jej dźwięk „a”, z którego rozwijają się wszystkie dalsze struktury. Szereg następujących po sobie dźwięków, które z niego wynikają, kontrastują ze sobą, doznają przekształceń poprzez wprowadzenie czterech grup chóralnych, by wreszcie, ciągle w powiązaniu z tymże, powracającym stale w różnorodnych formach dźwiękiem „a”, wywołać zamierzony i wyczuwalny efekt. Bogata w kontrasty dynamika buduje brzmieniowe przeciwieństwa, które przyczyniają się do powstawania szczególnych muzycznych łuków.
Paweł Łukaszewski - Hommage a Edith Stein. Ten trzyczęściowy motet (modlitwa dzienna - modlitwa o dary - modlitwa końcowa) napisany w języku niemieckim dla upamiętnienia osoby niezwykłej Żydówki, która przyjęła wiarę katolicką i została jako karmelitanka w 1942 roku zamordowana przez nazistów, wywiera głębokie wrażenie poprzez swoją zróżnicowaną, wrażliwą muzyczną wymowę. Utwór jest utrzymany w przeważającej części w homofonicznej i przejrzystej wielogłosowości.
Wąskie interwały tworzą gęste akordy, z których wyrastają napięcia brzmieniowe, mające za zadanie zaakcentowanie kluczowych znaczeń tekstu. Zarówno rytmika utworu, wyraźnie odnosząca się do tekstu, jak i jego swobodnie ukształtowana tonacyjność dodają kompozycji barwnej dźwięczności, która leży u podstaw wszystkich trzech części tego podniosłego motetu.
Marian Borkowski - Libera me. Ciągle powracające wołanie, błaganie o zbawienie od wiecznej śmierci jest podstawową ideą tej kompozycji, napisanej z zamierzoną prostotą, której dynamiczne kontrasty nadają wielką siłę wyrazu, przejawiającą się bądź to w silnym, bądź w przytłumionym, jakby z oddali dochodzącym, dźwięku. Raz po raz rozbrzmiewające ciągi taktów, stanowiące kadencje lub wokalizy, sprawiają wrażenie, że uprzednio wprowadzone napięcie brzmieniowe jest przygotowaniem do ponownego wołania. Tonalność, obowiązująca w tej kompozycji, jest efektownie zapisana i w pełni klarownie wykoncypowana.
Na zakończenie należy podkreślić, iż umieszczone na tej płycie kompozycje można spiąć klamrą muzyczną od pierwszego do ostatniego utworu. Motety Kilara i Borkowskiego są do siebie podobne w prostocie i sile wyrazu kompozytorskiej struktury oraz muzycznego przekazu.
Volker Wangenheim
Wróć |